lipca 23, 2020

lipca 23, 2020

Magda Stachula - Strach, który powraca

Magda Stachula - Strach, który powraca
Magda Stachula jest często określana jako prekursorka thrillera psychologicznego w Polsce. Autorka zadebiutowała w 2016 roku bardzo dobrze ocenioną książką ,,Idealna''. Po tym sukcesie komercyjnym krakowianka wydala trzy kolejne pozycje. Do tej pory udało mi się zapoznać z jej dwoma thrillerami. Obie książki przypadły mi do gustu. Z dużym entuzjazmem przystąpiłem zatem do lektury jej nowej powieści ,,Strach, który powraca''. Stachula postanowiła napisać kontynuację losów bohaterów ,,Idealnej''. Jak ta pozycja wypadła na tle poprzednich jej książek?


Anita i Adam ponownie przeżywają trudne chwile w małżeństwie. Kobieta jest zmęczona wychowywaniem córki Amelki. W tej materii Anita praktycznie w ogóle nie może liczyć na pomoc zapracowanego męża. Okazuje się, że Adam pomimo składanych wcześniej obietnic ponownie wdał się w romans. Tymczasem Anita zaczyna dostawać dziwne przesyłki i niepokojące smsy. Czyżby jej spokój ponownie chciała zakłócić jej dawna prześladowczyni Marta?

Wydawało mi się, że kolejna książka Magdy Stachuli znowu mnie zachwyci. Niestety tym razem jestem trochę rozczarowany. Podobno książkę można czytać bez znajomości ,,Idealnej''. Ja nie sięgnąłem wcześniej po jej debiutancki thriller i o ile nie miałem większych problemów ze zrozumieniem fabuły, to jednak zabrakło mi odniesienia do wcześniejszej praskiej historii Anity i Adama. Dlatego moim zdaniem warto rozpocząć poznawanie losów bohaterów w kolejności chronologicznej.

Początek powieści mnie zaciekawił. Historia wykreowana przez Stachulę miała potencjał, ale niestety nie do końca został wykorzystany. Czytając poszczególne rozdziały odbiorca zaznajomiony ze stylem autorki jest w stanie wczuć się w ten charakterystyczny dla niej klimat powieści, ale ostatecznie ta aura tajemniczości nie wystarczyła, by mnie oczarować. W mojej ocenie najsłabszym elementem tej historii jest przewidywalność. Są co prawda pewne sekrety, których rozwiązanie może zaskoczyć, ale zdecydowanie większość znaków zapytania jest czytelna. Po piórze Magdy Stachuli spodziewałem się interesujących twistów i jakiegoś mocnego zakończenia. Niestety ,,Strach, który powraca'' nie przyniósł mi emocji, na które liczyłem.

Niezbyt przekonali mnie do siebie także główni bohaterowie. Niektóre zachowania Anity i Adama były zupełnie oderwane od rzeczywistości. Za plus warto jednak uznać szczegółowo opisany problem związany z trudem wychowania Amelki przez matkę. Stachula ukazuje nie tylko jasne strony macierzyństwa, ale także te, o których nie mówi się głośno. Zupełnie nie rozumiem, dlaczego do tej historii została włączona postać Eryka. Dla mnie praktycznie nic on nie wniósł do tak wykoncypowanej fabuły.

,,Strach, który powraca'' to thriller, który miał mnie zwalić z nóg, wstrząsnąć mną. Niestety nie było mi dane odczuwać takich emocji. W toku lektury niektóre fragmenty zaciekawiły mnie, ale całościowo jestem zawiedziony. Liczyłem na więcej! 

Moja ocena: 5/10


Magda Stachula
,,Strach, który powraca''
wyd. Znak
Liczba stron: 364.
Premiera: 1 lipca 2020 roku.






Dziękuję Wydawnictwu Znak za udostępnienie egzemplarza powieści do recenzji.







lipca 23, 2020

lipca 23, 2020

Sarah A. Denzil - Śmiertelne kłamstwa

Sarah A. Denzil - Śmiertelne kłamstwa
Sarah A. Denzil nie należy do anonimowych pisarek w naszym kraju. Brytyjska autorka ma już na koncie 20 powieści. Na początku lipca nakładem wydawnictwa Filia ukazała się jej piąta książka na naszym rodzimym rynku. ,,Śmiertelne kłamstwa'' to moje trzecie spotkanie z twórczością Denzil. Dwie poprzednie literackie przygody wspominam dobrze. Czy jej najnowsza książka także spełniła moje oczekiwania?


Heather i Rosie Sharpe po dziesięciu latach od znamiennego i kluczowego dla ich relacji wydarzenia spotykają się w momencie śmierci ich matki. Młodsza z sióstr, Heather, pragnie odbudować więź z Rosie, ale tajemnicze zaginięcie ich wspólnego przyjaciela Samuela Murraya nie daje jej spokoju. Heather podejrzewa, że jej siostra miała jakiś związek z wydarzeniami sprzed dekady. Ponowne przybycie kobiet do niewielkiej miejscowości Buckthorpe wzbudza nienawistne reakcje wśród okolicznej społeczności. Kiedy zatem Heather stara się rozwikłać zagadkę zaginięcia Samuela, ktoś pragnie za wszelką cenę nie dopuścić innych do poznania prawdy.

Akcja ,,Śmiertelnych kłamstw'' toczy się dwutorowo. Z jednej strony mamy relację z aktualnych wydarzeń, opisywanych przez jedną z sióstr. Druga z kolei nawiązuje do historii, którą wpłynęła na ich dalsze relacje. Oczywiście w finalnej odsłonie powieści te dwa obrazy połączą się w spójną całość. 

Sarah A. Denzil w ,,Śmiertelnych kłamstwach'' łączy elementy thrillera, kryminału, powieści obyczajowej z nastawieniem na psychologię postaci. Ten miszmasz w ogólnym rozrachunku przynosi pozytywny efekt. Książkę brytyjskiej autorki czyta się dobrze, a niektóre rozwiązania zaskoczą niejednego miłośnika prozy z dreszczykiem w tle.

Oczywiście historia wykreowana przez Denzil nie jest idealna. Niektóre twisty w moim odczuciu są przesadzone i trochę odrealnione. Poza tym w toku lektury strasznie irytowało mnie zachowanie Heather. Jej ciągłe zastanawianie się nad przeszłością i rolą w tychże wydarzeniach Rosie staja się po pewnym czasie męczące. Aż trudno uwierzyć, by dorosła kobieta miała taki problem z wyrażeniem swoich uczuć.

Jeśli chcecie sięgnąć po książkę, która zapewni wam dobrą rozrywkę na dwa wieczory, to ta pozycja na pewno nie okaże się błędnym wyborem. Polecam!

Moja ocena: 7/10


Sarah A. Denzil
,,Śmiertelne kłamstwa'' 
wyd. Filia
tłum. Joanna Grabarek
Liczba stron: 376.
Premiera: 2 lipca 2020 roku.







Dziękuję bardzo Filia Mroczna Strona za udostępnienie egzemplarza powieści do recenzji.




lipca 20, 2020

lipca 20, 2020

Cara Hunter - Kto chce ich śmierci?

Cara Hunter - Kto chce ich śmierci?
,,Kto chce ich śmierci?'' to trzecia powieść brytyjskiej autorki Cary Hunter, która ukazała się w naszym kraju. Dwie poprzednie już za mną. O ile ,,Kto mieszka za ścianą?'' to thriller, który okazał się dla mnie strzałem w dziesiątkę, o tyle ,,Kto porwał Daisy Mason?'' to książka nierówna pod wieloma względami. Jak na tle jej poprzednich pozycji wypadła najnowsza odsłona kryminalnych przygód detektywa Adama Fowleya?


Adam Fowley i ekipa policji Thames Valley prowadzą dochodzenie w sprawie podpalenia rezydencji znajdującej się w renomowanej dzielnicy Oxfordu. Strażakom nie udaje się uratować życia 3-letniemu chłopcu. Jego starszy brat w ciężkim stanie trafia do okolicznego szpitala. Wszystko wskazuje na to, że dzieci znajdowały się same w domu. Gdzie w tym czasie byli ich rodzice? Dlaczego zaginął po nich jakikolwiek ślad? Dochodzenie śledczych i opinia strażaków wskazują na celowe podpalenie. Kto dopuścił się tak bestialskiej zbrodni?

Przystępując do lektury nowej powieści Cary Hunter warto być przygotowanym na to, że nie jest to typowy thriller. Nie do końca przypadł mi do gustu zabieg narracyjny wymyślony przez autorkę. Już na początku poznawania tej historii odczuwałem pewien dyskomfort związany z osobą mówiącą. Częsta zmiana narratora może być nieco chaotyczna dla niektórych czytelników. Dlatego istotne jest skupienie się na treści książki od pierwszych stron.

Charakterystyczną cechą stylu Cary Hunter jest wplatanie w fabułę powieści różnorakich form przekazu. W ,,Kto chce ich śmierci?'' odbiorca znajdzie, m.in. artykuły prasowe, wywiady telefoniczne, dokładny protokół sporządzony przez straż pożarną i wiele innych treści, które mają jakiś związek z prowadzonym dochodzeniem. Dla mnie taki sposób przekazania czytelnikowi kolejnych odsłon policyjnego śledztwa jest innowacyjny i stanowi novum w porównaniu do zbliżonych gatunkowo powieści.

Jeśli chodzi o intrygę kryminalną wykoncypowaną przez Hunter, to nie można mieć do niej większych zastrzeżeń. Opisana historia jest spójna, a poszczególne puzzle tej skomplikowanej układanki odkrywają smutną prawdę o rodzinie Esmondów. Po raz kolejny błędy z przeszłości mają wpływ na dalsze życie bohaterów. Poprzez retrospekcje sprzed wypadku Cara Hunter pokazuje skomplikowane relacje i niedopowiedzenia pomiędzy członkami najbliższej rodziny.

Najnowsza powieść Cary Hunter, co prawda nie zrobiła na mnie aż tak wielkiego wrażenia jak ,,Kto mieszka za ścianą?'', ale chęć poznania końcowego rozwiązania i ostateczna klamra wieńcząca te historie okazała się dla mnie satysfakcjonująca. Zabrakło mi w tym wszystkim bardziej interesujących zwrotów akcji i dreszczyku emocji.

Moja ocena: 6/10

Cara Hunter
,,Kto chce ich śmierci''
wyd. Filia
Przeł. Joanna Grabarek
Liczba stron: 385.
Premiera: 22 lipca 2020 roku.







Dziękuję bardzo Filia Mroczna Strona za udostępnienie egzemplarza powieści do recenzji.



lipca 19, 2020

lipca 19, 2020

Elisabeth Carpenter - Tylko matka

Elisabeth Carpenter - Tylko matka
Thriller to zdecydowanie mój ulubiony gatunek literacki. W ostatnim jednak czasie moje gusta ewoluują. Jeszcze do niedawna zdecydowanie wolałem twórczość zagranicznych autorów, tworzących tego typu powieści. Obecnie jednak mój głód czytelniczy bardziej zaspokajają rodzimi pisarze. Czy Elisabeth Carpenter i jej książka ,,Tylko matka'' to kolejny thriller, o którym długo nie zapomnę albo wręcz przeciwnie, to następna powieść o niezbyt oryginalnej tematyce?


Po siedemnastu latach syn Erici Wright, Craig, opuszcza mury więzienia. Mężczyzna odsiedział wyrok za morderstwo. Pomimo upływu czasu mieszkańcy tej małej miejscowości nie potrafią zapomnieć o tym brutalnym czynie. Erica niemal codziennie musi walczyć z niechęcią lokalnej społeczności. Okoliczni mieszkańcy są przekonani, że to Craig jest odpowiedzialny za zniknięcie kolejnej młodej dziewczyny. Erica stara się wierzyć w niewinność syna. Z każdym jednak dniem ma coraz więcej wątpliwości. Dziwne zachowanie Craiga, jego agresywne usposobienie niepokoją Ericę do tego stopnia, że zaczyna obawiać się własnego syna. Na dodatek kobieta przed laty zataiła pewne ważne fakty przed organami ścigania. Czy Craig rzeczywiście jest mordercą? 

Bez wątpienia ,,Tylko matka'' to thriller, który pod wieloma względami różni się od innych podobnych fabularnie powieści. Przede wszystkim akcja tej powieści nie toczy się w jakimś zawrotnym tempie. Elisabeth Carpenter skupiła się na warstwie obyczajowej. Autorka w wyrazisty sposób ukazała funkcjonowanie życia w małej społeczności. W niewielkiej miejscowości żaden haniebny czyn nie ulega zapomnieniu. Craig, pomimo odbycia kary, pozostaje w oczach ludzi mordercą. Sąsiedzi Erici są przekonani, że to on stoi za zaginięciem następnej kobiety. 

Warto również zwrócić uwagę na klimat wykoncypowanej fabuły. W przeciwieństwie do wielu thrillerów niemal przez całą powieść z kolejnych kart tej historii wybrzmiewa pewien rodzaj nostalgii, smutku. Wiąże się to zwłaszcza z sytuacją głównej bohaterki. Erica, która przez siedemnaście lat żyła poza lokalną społecznością nie jest w stanie do końca poradzić sobie z targającymi nią emocjami. Na dodatek kobieta ma coraz większe wątpliwości odnośnie podjętej przed laty decyzji. 

Powieść Elisabeth Carpenter czyta się dość przyjemnie, ale z całą pewnością nie jest to pozycja pozbawiona wad. Zabrakło mi w tym wszystkim jakichś ciekawych twistów - takich zwrotów akcji, które wywróciłyby fabułę do góry nogami. Poza tym wykoncypowana przez autorkę fabuła jest przewidywalna. Zakończenie nie było dla mnie zaskakujące. Szybko domyśliłem się, kto tak naprawdę w tej grze pociąga za sznurki.

,,Tylko matka'' to thriller, który zadowoli zwłaszcza tych czytelników, dla których istotne w tego typu powieściach jest szczegółowo opisane tło obyczajowe. Dla miłośników historii z dreszczykiem w tle ta książka może okazać się rozczarowująca. Po przeczytaniu książki Elisabeth Carpenter mam mieszane odczucia. Co prawda w toku lektury nie kłębiły się w mojej głowie myśli o przedwczesnym odłożeniu książki na półkę, ale jednak liczyłem na coś więcej.

Moja ocena: 5,5/10

Elisabeth Carpenter
,,Tylko matka''
wyd. Albatros
tłum. Maria Olejniczak-Skarsgard
Liczba stron: 352.
Premiera: 03.06.2020 roku.







Dziękuję bardzo Wydawnictwu Albatros za udostępnienie egzemplarza powieści do recenzji.




lipca 10, 2020

lipca 10, 2020

Ruth Ware - Pod kluczem

Ruth Ware - Pod kluczem
,,Pod kluczem'' to moje pierwsze spotkanie z twórczością Ruth Ware. Po zapoznaniu się z opisem fabuły liczyłem na sprawnie napisany thriller nawiązujący do klasycznej powieści gotyckiej. Dawno nie czytałem książki, w której jednym z ważnych wątków jest tajemnica starego domostwa. Czy brytyjskiej pisarce udało się stworzyć powieść łączącą w sobie elementy grozy i charakterystyczne dla thrillera napięcie?


Rowan Cain postanawia zmienić swoje dość nudne życie. Kobieta trafia na zachęcającą ofertę pracy niani i po pozytywnym przejściu rozmowy rekrutacyjnej decyduje się przyjąć propozycję rodziny Elincourtów. W starym domu Heatherbrae House zadaniem dziewczyny ma być opieka nad trójką dzieci. Wokół samej posiadłości istnieje wiele legend. Jakie tajemnice kryje ta oddalona od cywilizacji rezydencja? Dlaczego cztery wcześniejsze nianie zrezygnowały z tak intratnej posady? Jak w tej sytuacji odnajdzie się Rowan? 

Wiktoriański dom znajdujący się w znacznej odległości od miasta, liczne legendy związane z jego historią - to wszystko powinno być początkiem klimatycznej powieści gotyckiej. Czy tak jest jednak w przypadku książki Ruth Ware? Wydarzenia opisane przez główną bohaterkę w formie listów od początku są owiane jakąś tajemnicą, a kolejne strony wręcz zachęcają czytelnika do poznania losów rodziny Elincourtów. Pod tym względem powieść autorstwa Ruth Ware zasługuje na uznanie. Niestety pomimo pewnego klimatu, który udało się stworzyć autorce, zabrakło mi w tym wszystkim napięcia charakterystycznego dla powieści gotyckiej.

Postać głównej bohaterki niejednego czytelnika może wyprowadzić z równowagi. Nastroje Rowan zmieniają się jak w kalejdoskopie. Kobieta bywa irytująca, ale jej prawdziwe oblicze autorka ukazuje dopiero w finalnej części książki. Zakończenie jest może trochę przesadzone, ale absolutnie idealnie wpisuje się w trend charakterystyczny dla gatunku, jakim jest thriller. Pisarka odkrywa wszelkie sekrety, jakie skrywali bohaterowie, poprzez niedomówienia zachęca czytelników do własnej interpretacji dalszych losów Rowan.

,,Pod kluczem'' to powieść, której akcja rozgrywa się w dość wolnym tempie, ale sposób prowadzenia narracji i chęć poznania odpowiedzi na początkowe pytania działa na korzyść historii wykoncypowanej przez Ruth Ware. Pomimo kilku nużących fragmentów i braku napięcia oceniam pozytywnie pierwsze spotkanie z twórczością brytyjskiej autorki. Chętnie zapoznam się z jej następnymi książkami. Polecam!

Moja ocena: 6,5/10


Ruth Ware
,,Pod kluczem''
wyd. Czwarta Strona
Liczba stron: 416
Premiera: 1 lipca 2020 roku.









Dziękuję bardzo Wydawnictwu Czwarta Strona za udostępnienie egzemplarza powieści do recenzji.




Copyright © 2016 Kryminalny Świat , Blogger