O katastrofie, która miała miejsce w Czarnobylu w 1986 roku powstało wiele opracowań, książek naukowych, a także mnóstwo reportażów, nastawionych często na wysnucie na pierwszy plan dość sensacyjnych tez. W przeszłości czytałem kilka pozycji poświęconych temu tragicznemu w skutkach wybuchowi, ale po kryminał z Czarnobylem w tle sięgnąłem po raz pierwszy. Czy ,,Jaskółki z Czarnobyla" okazały się wciągającą i klimatyczną lekturą?
Na terenie Prypeci, miasta znajdującego się w strefie skażenia radioaktywnego, grupa turystów znajduje okaleczone ciało mężczyzny. Okazuje się, że ofiarą tej makabrycznej zbrodni jest syn byłego ministra z czasów katastrofy, Leonid Sokołow. Śledczy z Czarnobyla, Josif Melnyk i Galina Nowak, w toku dochodzenia ustalają, że śmierć Leonida może mieć związek z wydarzeniami z 1986 roku. Równolegle do pracy policjantów swoje śledztwo prowadzi na zlecenie ojca ofiary, Aleksander Rybałko. Jako były mieszkaniec Prypeci musi zmierzyć się nie tylko z licznymi niebezpieczeństwami czyhającymi na niego w zonie, ale także z mroczną przeszłością. Kim jest morderca? Dlaczego tak ważną rolę w jego zbrodniach odgrywają wypchane ptaki?
Lektura powieści Morgana Audica była dla mnie literacką ucztą! Wymyślona przez autora zagadka kryminalna oraz umieszczenie akcji na terenach ponuklearnych okazały się w mojej opinii strzałem w dziesiątkę. Pisarz przenosi czytelnika do świata pełnego mroku, cierpienia i przeszłości skażonej nie tylko przez radioaktywne substancje, ale przede wszystkim z powodu ludzkich żądz.
Sam koncept fabularny, sposób prowadzenia narracji i kreacja bohaterów zasługują na najwyższe uznanie. Książka praktycznie sama czyta się. Na duży plus zasługują interesujące zwroty akcji i liczne nawiązania do wydarzeń sprzed trzydziestu laty.
,,Jaskółki z Czarnobyla" to nie tylko rasowy kryminał, ale także literatura w pewnym stopniu oparta na faktach. Autor w toku lektury przytacza mnóstwo informacji z historii Ukrainy, a także nawiązuje do wstrząsów, które targają współcześnie tym krajem, m.in. wskazuje na wojnę w Donbasie. Największe jednak wrażenie wywarł na mnie obraz Prypeci i innych stref, które z powodu zagrożenia nuklearnego stały się obszarami widmo. Prypeć przed laty była miastem rozwijającym się w dość szybkim tempie. Katastrofa z 1986 roku sprawiła, że ta metropolia stała się obumarłą zoną.
Powieść Morgana Audica to dla mnie najlepszy zagraniczny kryminał minionego roku. Opisana historia Czarnobyla, pomysł fabularny i nietuzinkowi bohaterowie - to wszystko składa się na rewelacyjną książkę, od której z pewnością nie będziecie mogli oderwać się. Polecam! Musicie sięgnąć po ,,Jaskółki z Czarnobyla"!
Moja ocena: 9/10
Morgan Audic
,,Jaskółki z Czarnobyla"
wyd. Mova
Tłum. Paweł Łapiński
Premiera: 12.08.2020 roku
Liczba stron: 560.
Dziękuję bardzo Wydawnictwu Mova za udostępnienie egzemplarza powieści do recenzji.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz