maja 21, 2019

maja 21, 2019

Robert Małecki - Wada

Od początku śledzę prężnie rozwijającą się karierę Roberta Małeckiego i z każdą kolejną jego książką jestem pod coraz większym wrażeniem. O ile cykl z Markiem Benerem w roli głównej plasuje się wysoko w moim czytelniczym zestawieniu, o tyle seria z komisarzem Bernardem Grossem jest dla mnie ewenementem na polskim rynku literatury kryminalnej. Nie jest to zapewne tylko moja opinia, ponieważ pierwsza odsłona nowej serii ,,Skaza'' zachwyciła wielu czytelników. Powieść została uznana za najlepszy polski kryminał miejski 2018 roku podczas Festiwalu Kryminalnej Piły. 15 maja na półkach księgarskich pojawiła się kolejna część serii z komisarzem Grossem. Czy ,,Wada'' nawiązała poziomem do bardzo dobrej ,,Skazy''?


Bernard Gross na leśnej polanie w pobliżu jeziora trafia na pusty, zakrwawiony namiot. Niedaleko tajemniczego znaleziska śledczy dostrzega także inne znaki, świadczące o możliwości popełnienia zbrodni. Intuicja podpowiada Grossowi, że na polanie doszło do morderstwa. Komisarz musi zmierzyć się z trudną do rozwikłania zagadką. Czy uda mu się odkryć, co tak naprawdę wydarzyło się nad malowniczym jeziorem? Jaki związek z tą sprawą mogą mieć wydarzenia sprzed trzech dekad?

Są takie książki, od których trudno oderwać się. I nie mam tutaj na myśli tylko wciągającej akcji, pełnej niespodziewanych zwrotów fabularnych. W przypadku ,,Wady'' istotną kwestią jest przede wszystkim inteligentnie wykreowana intryga kryminalna - niejednoznaczna i trudna do rozwikłania. Autor od początku rzucił nie tylko czytelnika, ale także siebie na głęboką wodę. Wymyślona przez Małeckiego historia kryminalna jest nie tylko zaskakująca, ale co najważniejsze wyróżnia się na tle innych zagadek, które serwują czytelnikowi autorzy licznych książek gatunkowych. Pisarz zaryzykował i stworzył coś innowacyjnego i oryginalnego.

,,Wada'' wyróżnia się jednak nie tylko rewelacyjnie wykoncypowaną warstwą fabularną, ale także drobiazgowymi opisami krajobrazów, wokół których rozgrywają się wydarzenia. Akcja powieści nie toczy się w zawrotnym tempie, ale absolutnie nie wpływa to na jej jakość. 

Małecki w swojej najnowszej książce nie oszczędza bohaterów. Zarówno komisarz Gross, jak i inni śledczy z Chełmży nie są postaciami idealnymi. Każdy z nich zostaje wystawiony przez los na próbę. Aż trudno uwierzyć, że główny protagonista po wszystkich bolączkach, które na niego spadły jest jeszcze w stanie normalnie funkcjonować. 

Jeśli jesteście zmęczeni książkami, których akcja osnuta jest wokół podobnej intrygi, to koniecznie sięgnijcie po ,,Wadę'' Roberta Małeckiego. Klimatyczna historia kryminalna, trudna do rozwikłania zagadka, umiejętne połączenie wątków współczesnych z przeszłością i bohaterowie, którzy na dłużej zapiszą się w waszej pamięci - to wszystko znajdziecie na kartach najnowszej książki toruńskiego pisarza. Po raz kolejny wielkie uznanie dla Roberta Małeckiego. Z niecierpliwością czekam na ,,Zadrę'' - kolejną odsłonę tej kryminalnej serii!



Robert Małecki
,,Wada''
wyd. Czwarta Strona
Premiera: 15 maja 2019 roku
Liczba stron: 536










Dziękuję bardzo Wydawnictwu Czwarta Strona za udostępnienie egzemplarza powieści do recenzji.



2 komentarze:

  1. Bardzo chcę przeczytać tę książkę. Mam nadzieję, że wkrótce znajdę dla niej czas!

    OdpowiedzUsuń
  2. co prawda Benera ciągle muszę nadrobić, ale "Skazę" czytałam i zrobiła na mnie wrażenie! "Wada" już czeka na czytniku :)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 Kryminalny Świat , Blogger