Komedie kryminalne coraz częściej pojawiają się wśród moich lektur. Głównie jest to związane z moim uwielbieniem dla twórczości Marty Matyszczak. Od jakiego czasu jestem również zafascynowany stylem Alka Rogozińskiego. Po przeczytaniu książki ,,Kto zabił Kopciuszka?'' sięgnąłem po najnowszą powieść autora ,,Zbrodnia w wielkim mieście''. Jest to pozycja niepowiązana z wcześniejszymi seriami pisarza. Nowi bohaterowie, nowa intryga, nowy Alek? Na okładce książki widnieje rekomendacja Marzeny Rogalskiej ,,Alek zawsze potrafi mnie rozbawić''. Czy rzeczywiście najnowsza książka Alka Rogozińskiego jest tym, czego oczekuję od komedii kryminalnej, czyli połączenia humoru z ciekawie wykreowaną intrygą kryminalną?
Pewnego wieczoru trzy przyjaciółki, popijając wino w miejscu pracy, narzekają na swój los i znienawidzonego szefa. Sandra, Iwona i Martyna snują w myślach zbrodnię, a ofiarą ich wymyślonego przestępstwa jest ich przełożony. Okazuje się, że te wyimaginowane plany wkrótce urzeczywistnią się. Kto tak naprawdę zabił człowieka o niezbyt przyjaznym usposobieniu? Czy za tę zbrodnię odpowiada któraś z pracownic? A może niewierna żona ofiary albo przyjaciel, który miał odziedziczyć jego majątek, a także środki z polisy ubezpieczeniowej zapragnęli śmierci Waldemara Kuczyńskiego?
Pierwsze słowa, jakie pojawiają się w mojej głowie po przeczytaniu najnowszej książki Alka Rogozińskiego, to lekkość, inteligentny humor, wiarygodni bohaterowie i niebanalna intryga kryminalna. ,,Zbrodnia w wielkim mieście'' to nie tylko pozycja, która wprawi was w dobry nastrój, ale także zaciekawi was wykreowana przez autora zagadka śledcza. Autor potrafi doskonale łączyć dwa elementy, które decydują o jakości tej hybrydy gatunkowej.
Styl Alka Rogozińskiego jest nie do podrobienia i czytając jego książki po prostu trudno się od nich oderwać. Na niemal każdej stronie pojawia się jakieś zdanie, porównanie, które sprawi, że na twarzy nawet największego ponuraka pojawi się uśmiech. W ,,Zbrodni w wielkim mieście'' mamy do czynienia nie tylko z wieloma komicznymi sytuacjami, które są po prostu zabawne, ale także autor przy okazji stosowania tych zabiegów komediowych korzysta ze swojej wiedzy o otaczającym nas świecie. Rogoziński przytacza wiele porównań, które dotyczą polskich przywar, co w efekcie daje mistrzowski efekt w postaci inteligentnego żartu słownego.
Po raz kolejny zaskoczyła mnie intryga kryminalna, którą możemy śledzić na kartach opisywanej powieści. Alek potrafi tak umiejętnie odwrócić kota ogonem, że do końca trudno domyślić się, kto odpowiada za cały galimatias związany ze śmiercią Waldemara Kuczyńskiego. Wielu podejrzanych, częste zwroty akcji i dość niespodziewany finał - to mocne strony ,,Zbrodni w wielkim mieście''.
Jestem przekonany, że miłośnicy twórczości autora będą usatysfakcjonowani kolejną książką, idealnie wpisującą się we wcześniejszą jego twórczość. Nowym czytelnikom gwarantuję, że przy ,,Zbrodni w wielkim mieście'' spędzą przyjemnie czas, a uśmiech praktycznie nie będzie schodził z ich twarzy. Warto od czasu do czasu oderwać się od krwawych kryminałów i wkroczyć do świata Alka Rogozińskiego! Polecam!
Alek Rogoziński
wyd. Filia
Premiera: 3 października 2018 roku
Liczba stron: 331.
Dziękuję bardzo Filia Mroczna Strona za udostępnienie egzemplarza powieści do recenzji.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz