września 08, 2020

września 08, 2020

Victoria Selman - Krew za krew

Przystępując do lektury debiutanckiej książki danego autora kieruję się trochę innymi kryteriami przy końcowej ocenie. Często też daję pisarzom drugą szansę, nawet jeśli powieść nie wywarła na mnie pozytywnego wrażenia. Jakiś czas temu miałem przyjemność zapoznać się z premierową książką brytyjskiej twórczyni Victorii Selman. Czy ,,Krew za krew" to rzeczywiście udane połączenie ,,Milczenia owiec" i ,,Mindhuntera"?

Profilerka Ziba MacKenzie uczestniczy w wypadku podmiejskiej kolejki. Kobieta pomaga innym ofiarom tej katastrofy. Jedna z umierających pasażerek przekazuje Zibie tajemniczą wiadomość. Chwilę po tym wydarzeniu Londynem wstrząsa makabryczna zbrodnia. Niezidentyfikowany sprawca masakruje ciało i pozostawia na nim charakterystyczny podpis. Modus operandi zabójcy przypomina działalność seryjnego mordercy, który siał spustoszenie w Londynie przed 25 laty. Ziba zostaje poproszona o dołączenie do grupy śledczej. Czy uda jej się znaleźć odpowiedź na pytanie, dlaczego sprawca zaatakował po tak długim czasie? Czy słowa wypowiedziane przez umierającą kobietę mają jakieś znaczenie w tej sprawie?

Z całą pewnością debiutancka pozycja Victorii Selman niezupełnie oddaje klimat ,,Milczenia owiec" i ,,Mindhuntera". ,,Krew za krew" odbiega poziomem od tych klasycznych powieści. Nie jest to jednak książka, którą należy wrzucić do worka o nazwie słaba. Selman umiejętnie buduje akcję. Z każdą kolejną stroną napięcie rośnie, a interesujące zwroty wydarzeń sprawiają, że trudno oderwać się od tak wykoncypowanej fabuły. Ciekawie również została wykreowana postać głównej bohaterki. Ziba to kobieta o ponad przeciętnej inteligencji. Potrafi wejść w umysł sprawcy i nigdy nie poddaje się. Jest to osobowość wyrazista. Ziba podejmuje walkę nie tylko z trudnym do rozszyfrowana seryjnym mordercą, ale przede wszystkim musi ujarzmić demony przeszłości. 

O ile postać Ziby została udanie wykreowana przez autorkę, o tyle sprawca nazywany Kastratorem w moim odczuciu został przerysowany. Jego zachowanie i odwoływanie się do religii jest wtórne. To kolejny typ fanatycznego bohatera. Muszę również zwrócić uwagę na pewien ważny aspekt, a mianowicie sposób poprowadzenia fabuły i końcowe rozwiązanie tej historii. Finalna odsłona tej powieści i zamysł powiązania przeszłości z teraźniejszością są oderwane od rzeczywistości. Według mnie w codziennym życiu nie jest możliwy aż taki zbieg okoliczności i taka ilość błędów popełniona w toku śledztwa.

,,Krew za krew", pomimo kilku słabszych elementów jest jednak udanym debiutem prozatorskim Victorii Selman. Na pewno sięgnę po następne pozycje autorki. ,,Krew za krew" to interesująca rozrywka kryminalna na jesienne wieczory. Z małymi zastrzeżeniami polecam!

Moja ocena: 6/10


Victoria Selman
,,Krew za krew"
wyd. Czarna owca
tłum. Dorota Pomadowska
Premiera: 17.06. 2020 roku.
Liczba stron: 432.


Dziękuję bardzo Wydawnictwu Czarna Owca za udostępnienie egzemplarza powieści do recenzji.





5 komentarzy:

  1. Mnie nie specjalnie zainteresowała, nie mam jej w planach, chyba, że przypadkiem wpadnie w moje ręce ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No nie jest to książka z tych, które trzeba przeczytać :)

      Usuń
  2. Chyba nie do końca na tego typu powieść mam ochotę, więc też na razie spasuję.

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 Kryminalny Świat , Blogger