stycznia 13, 2020

stycznia 13, 2020

Robert Małecki - Zadra

Ci, którzy regularnie śledzą moją działalność w social mediach wiedzą zapewne, że jestem wielkim fanem talentu Roberta Małeckiego. Do tej pory nie zawiodłem się na żadnej z jego książek i mam nadzieję, że ta dobra passa będzie trwać. Przed oficjalną premierą miałem przyjemność zapoznać się z trzecią odsłoną serii z komisarzem Bernardem Grossem w roli głównej - ,,Zadrą''. Czy najnowsza powieść toruńskiego autora dorównuje poziomem poprzednim częściom cyklu - ,,Skazie'' i ,,Wadzie''?


W lesie niedaleko Chełmży komisarz Bernard Gross wraz z innymi śledczymi trafia na ślad ludzkich kości. Wszystko wskazuje na to, że denat sam targnął się na swoje życie. Gross nie do końca jest jednak przekonany, co do tej teorii i rozpoczyna śledztwo, które okaże się zaskakujące także dla głównego protagonisty. W toku prowadzonego dochodzenia policjanci powracają do sprawy tajemniczego zaginięcia narzeczonych. Po szesnastu latach od tego feralnego dnia śledczy ponownie zagłębiają się w akta sprawy, by poznać prawdę o losie młodych ludzi. Jaki wspólny mianownik łączy te dwie historie?

Robert Małecki to mistrz komplikowania intrygi kryminalnej. Tworzone przez niego historie przypominają wspinaczkę na Mount Everest. W ,,Zadrze'' ponownie toruński pisarz stworzył oryginalną i trudną do rozwikłania zagadkę. Małecki stopniowo odsłania poszczególne puzzle tej skomplikowanej układanki, wprawiając czytelnika nie tylko w zachwyt, ale także w osłupienie. Podziwiam autora za niesamowity kunszt kreowania zaskakujących historii. Najlepsze w tym wszystkim jest to, że Małecki, pomimo stawianych sobie poprzeczek, zawsze potrafi logicznie wyjaśnić powiązania pomiędzy poszczególnymi wątkami. I to po prostu świadczy o literackim geniuszu!

O ile poprzednie dwie części przeczytałem z wielką przyjemnością, to ,,Zadra'' jest zdecydowanie najbardziej intrygującą pozycją toruńskiego pisarza. O jakości tej powieści świadczy nie tylko wciągająca i niebanalna historia, ale także kreacja bohaterów, szczegółowość opisu i niezwykle klimatyczna atmosfera. Krajobraz idealnie współgra z psychiką głównych protagonistów. Zarówno komisarz Gross, jak i jego podwładna Skałka, próbują uporać się z nękającymi ich koszmarami przeszłości. Czy prowadzona sprawa okaże się dla nich skuteczną terapią?

Po raz kolejny Małecki zadbał o niuanse. Prowadzone przez Grossa śledztwo jest opisane w sposób szczegółowy. Czytelnik poznaje nie tylko problemy poszczególnych bohaterów, ale także tajniki policyjnej pracy. Taka forma prowadzenia narracji jest charakterystyczna dla twórczości autora. Dzięki temu, że akcja nie pędzi na złamanie karku odbiorca w toku pokonywania kolejnych stron może zwrócić uwagę na wiele istotnych kwestii poruszonych w fabularnych zakamarkach ,,Zadry''.

Robert Małecki nie schodzi poniżej odpowiedniego poziomu. Każda jego kolejna książka jest coraz lepsza. Po przeczytaniu ,,Zadry'' fani literatury kryminalnej z pewnością będą usatysfakcjonowani. Wielkie brawa dla Małeckiego! Ach, to była dla mnie literacka uczta! Toruński pisarz już na początku roku postawił wysoko poprzeczkę swoim kolegom po piórze! ,,Zadra'' otrzymuje ode mnie najwyższą notę. Czekam na jeszcze więcej! Polecam!


Robert Małecki
,,Zadra''
wyd. Czwarta Strona
Premiera: 15 stycznia 2020 roku.
Liczba stron: 524.









Dziękuję bardzo Czwartej Stronie Kryminału za udostępnienie egzemplarza powieści do recenzji.






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2016 Kryminalny Świat , Blogger