stycznia 12, 2020

stycznia 12, 2020

Mads Peder Nordbo - Dziewczyna bez skóry

Grudzień i początek stycznia to czas, kiedy mogę choć w minimalnym stopniu zmniejszyć stos zaległych książek, które z wyrzutem spoglądają na mnie z półek. W ten sposób w końcu udało mi się zapoznać z powieścią Madsa Pedera Nordbo ,,Dziewczyna bez skóry''. Mieszkający na Grenlandii autor umieścił akcję książki w mroźnym Nuuk. Czy klimat tego wyjątkowego otoczenia wpłynął na odbiór pierwszej odsłony serii z dziennikarzem śledczym Matthew Cave'm w roli głównej?


Po traumatycznych przeżyciach Matthew przenosi się do Nuuk, miasta otoczonego z jednej strony górami, a z drugiej morzem. Mężczyzna podejmuje pracę w lokalnej gazecie. Pewnego dnia wraz z fotografem musi udać się na lądolód, gdzie dokonano tajemniczego znaleziska. Wszystko wskazuje na to, że przypadkowi ludzie natknęli się na zmumifikowane ciało wikinga! Matthew jest przekonany, że to odkrycie będzie szeroko komentowane w światowych mediach. Niespodziewanie jednak zwłoki wikinga znikają, a policjant, który miał ich pilnować do czasu przybycia techników zostaje brutalnie zamordowany. Policjanci rozpoczynają śledztwo. Z kolei Matthew dociera do sprawy z 1973 roku. Wówczas w podobnych okolicznościach życie straciło czterech mężczyzn podejrzanych o molestowanie rodzonych córek. Dwie z nich zaginęły po śmierci swoich ojców. Co łączy obie te sprawy? Czy dziennikarzowi uda się rozwikłać tą trudną zagwozdkę? Jaką rolę w tym wszystkim odegra kontrowersyjna Grenlandka Tupaarnaq?

Czytając ,, Dziewczynę bez skóry'' trudno nie znaleźć wielu podobieństw do znanego cyklu Stiega Larssona ,,Millenium''. Mamy tutaj bowiem postać dziennikarza niestrudzenie dążącego do prawdy, ekscentryczną Tupaarnaq, która przypomina główną bohaterkę powieści Larssona Lisbeth Salander, a także zostały poruszone sprawy, po ujawnieniu których na światło dzienne wychodzą ciemne strony ludzkiej natury. Z toku lektury rzeczywiście można wywnioskować, że Nordbo wzorował się na książkach szwedzkiego mistrza kryminału, ale czy na pewno wpływa to negatywnie na jakość ,,Dziewczyny bez skóry''? Mnie osobiście ta wtórność nie przeszkadzała w pokonywaniu kolejnych stron książki. Wręcz przeciwnie ten zabieg przypadł mi do gustu. Oprócz tych nawiązań do prozy Larssona muszę pochwalić Nordbo także za umieszczenie akcji powieści w niezwykle klimatycznym otoczeniu. Mroźne, spowite mgłą i pełne tajemnic Nuuk doskonale sprawdziło się jako tło historii, zarówno tej współczesnej, jak i tej sprzed czterech dekad. 

Intryga kryminalna wykreowana przez Madsa Pedera Nordbo została dopracowana niemal pod każdym względem. Wszystkie puzzle tej skomplikowanej układanki łączą się ze sobą w spójną całość, co świadczy o jakości ,,Dziewczyny bez skóry''. Nie wszystkie jednak rozwiązania duńskiego autora przypadły mi do gustu. Liczyłem na to, że zakończenie powieści wywoła większe spustoszenie w mojej głowie. Niestety tym razem nie było fajerwerków. 

Jeśli lubicie sięgać po literaturę skandynawską, to warto zapisać sobie nazwisko Madsa Pedera Nordbo. ,,Dziewczyna bez skóry'' to udane połączenie mrocznego kryminału i powieści obyczajowej, odwołującej się do istotnych problemów społecznych. Na pewno sięgnę po następne tomy tego nordyckiego cyklu. W Polsce już ukazały się kolejne części przygód Matthew i Tupaarnaq. Polecam!


Mads Peder Nordbo
,,Dziewczyna bez skóry''
wyd. Burda Polska
tłum. Justyna Haber-Biały i Agata Lubowicka
Premiera: 11 października 2017 roku
Liczba stron: 416.









1 komentarz:

  1. Mój narzeczony czyta teraz tę książkę, więc ja chętnie ją od niego pożyczę. 😊

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 Kryminalny Świat , Blogger