lipca 07, 2018

lipca 07, 2018

Magda Stachula - W pułapce

Dobry thriller psychologiczny to taki, który od początku do końca sprawia, że czytelnik nie potrafi oderwać się od zarysowanej fabuły, a uczucie niepewności i strachu odczuwane przez bohaterów przechodzi na niego, wywołując dreszcze niemal na całym ciele. Takie jest moje subiektywne zdanie odnośnie gatunku, po który sięgam bardzo często i zazwyczaj jestem zadowolony z dokonanego wyboru. Nie wszystkie oczywiście książki, wpisujące się w konwencję thrillera, utrzymują odpowiedni poziom od pierwszej do ostatniej strony. Do tej grupy nie zalicza się jednak Magda Stachula. Autorka zadebiutowała w 2016 roku pozytywnie przyjętą powieścią ,,Idealna''. W zeszłym roku na półkach księgarskich pojawił się drugi thriller, który wyszedł spod jej pióra - ,,Trzecia''. W czerwcu tego roku nakładem wydawnictwa Znak ukazała się trzecia pozycja wchodząca w skład dorobku pisarki - ,,W pułapce''. Najnowsza książka krakowskiej autorki potwierdza jej ogromny talent i moim zdaniem słusznie Stachula jest uznawana za mistrzynię thrillera psychologicznego.


Klara na kilka dni powraca do Przemyśla, by zaopiekować się mieszkaniem rodziców pod ich nieobecność. Po sobotniej imprezie studentka budzi się na klatce schodowej i praktycznie nic nie pamięta z poprzedniego wieczoru. Okazuje się jednak, że od hucznie zakrapianego spotkania ze znajomymi minęły już dwie doby! 48 godzin, które stanowią lukę w pamięci młodej dziewczyny. Przerażona Klara nie wie, jak zachować się w tej sytuacji. Ze względu na napięte stosunki z ojcem, który jest policjantem, rezygnuje ze zgłoszenia tej sprawy organom ścigania. Dziewczyna jest przerażona i ma wrażenie, że jej prześladowca ciągle czyha na jej życie. O pomoc Klara prosi swoją krakowską współlokatorkę - szaloną artystkę. Nina po zapoznaniu się z historią koleżanki przypomina sobie o podobnym incydencie, który przydarzył się pewnej młodej kobiecie w zeszłym roku. Lisa, mieszkanka Berlina mająca polskie korzenie, w niewyjaśnionych okolicznościach została uprowadzona i dopiero po kilku dniach ktoś porzucił ją  na leśnej drodze. Co łączy te dwie kobiety? Czy w tym przypadku mamy do czynienia z jednym sprawcą? 

W najnowszym thrillerze Magdy Stachuli przedstawiona historia została ukazana z trzech perspektyw. W czasie teraźniejszym poznajemy Klarę, która odzyskuje świadomość na klatce schodowej i próbuje dowiedzieć się, co działo się z nią przez ostatnie 48 godzin. Jej losy przeplatają się z wątkiem Lisy, która rok wcześniej przeżyła podobną tragedię. Autorka wprowadza również tajemnicze fragmenty poświęcone kobiecie, która wbrew własnej woli jest przetrzymywana przez nieznanego jej mężczyznę. Tożsamość tej ostatniej bohaterki zostanie odkryta dopiero w finalnej części książki.

Magda Stachula zadebiutowała dwa lata temu. Autorka postanowiła zmierzyć się z trudnym gatunkowo kalibrem, jakim jest thriller psychologiczny. W Polsce krakowska pisarka uchodzi za prekursorkę popularnego na zachodzie nurtu domestic noir. Pozytywne opinie poprzednich jej książek nie sprawiły, że Stachula spoczęła na laurach. Jej najnowszy thriller ,,W pułapce'' pokazuje, że autorka w dalszym ciągu pracuje nad warsztatem, jej styl ewoluuje i z każdą kolejną powieścią trudno oderwać się od wykreowanej przez nią fabuły.

,,W pułapce'' to bez wątpienia najlepsza powieść Stachuli. Na uwagę zasługuje zwłaszcza warstwa psychologiczna wykoncypowanych postaci. Zarówno Klara, jak i Nina, pod wpływem przeżytej traumy, stają się zupełnie innymi kobietami. Ich wcześniejsza egzystencja odchodzi w zapomnienie, zamieniając sielskie życie w walkę z towarzyszącym im strachem. Główne protagonistki obawiają się, że nieznany sprawca w dalszym ciągu śledzi ich kolejne kroki i w każdej chwili może ponownie zaatakować. 

Thriller Magdy Stachuli to pozycja, którą śmiało mogę określić jednym słowem: nieodkładalna. Od początku czytelnik zostaje zaproszony do śledzenia niezwykle tajemniczej historii, a pisarka z każdą kolejną stroną stopniowo wzmacnia uczucie napięcia. Fabuła zarysowana przez Stachulę okazała się logiczna i spójna, mimo że początkowo nic na to nie wskazywało. Chapeau bas dla autorki, że potrafiła umiejętnie połączyć zagmatwane losy Klary i Lisy, sprawiając, że książka nie wywołuje uczucia znużenia, a końcowe wyjaśnienie tej trudnej do rozszyfrowania zagadki potwierdza tylko niezwykły talent polskiej mistrzyni thrillera psychologicznego.

Zakończenie książki jest niejednoznaczne. Odbiorca pozostaje z piętrzącymi się w głowie pytaniami, na które sam musi sobie odpowiedzieć. Być może w niedalekiej przyszłości autorka zdecyduje się na kontynuację losów Klary... Pożyjemy, zobaczymy. We wrześniu Magda Stachula rozpoczyna pracę nad swoją czwartą książką. Z niecierpliwością czekam na następną, emocjonującą lekturę, która wyjdzie spod pióra pisarki. Jeśli krakowianka utrzyma prezentowany poziom, a jestem o tym przekonany, to zapowiada się kolejna, fantastyczna książka z gatunku domestic noir.


Magda Stachula
,,W pułapce''
wyd. Znak Litera Nova.
Premiera: 20 czerwca 2018 roku.
Liczba stron: 298.







Dziękuję bardzo Wydawnictwu Znak Litera Nova za udostępnienie egzemplarza powieści do recenzji.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2016 Kryminalny Świat , Blogger