sierpnia 11, 2020

sierpnia 11, 2020

Joanna Dulewicz - Zakłamani

Chętnie sięgam po twórczość debiutujących autorów. Lubię ten powiew świeżości i szczyptę niepewności, czy styl danego pisarza przypadnie mi do gustu. Z dużymi nadziejami przystąpiłem w ostatnim czasie do lektury powieści ,,Zakłamani'' Joanny Dulewicz. Interesujący opis fabuły oraz rekomendacja czołowych polskich pisarzy sprawiły, ze w końcu zapoznałem się z tym debiutanckim tomem. Czy proza tej autorki na dłużej zapisze się w mojej czytelniczej świadomości?

Eryka po tajemniczym zaginięciu męża przejmuje obowiązki prezesa prywatnego szpitala w Kielcach. Od tego traumatycznego dla niej wydarzenia minął już rok. Praktycznie w tym samym czasie, kiedy Eryka decyduje się przejąć interesy męża, pod ich domem zostaje odnalezione ciało Ukrainki. Kobieta przed śmiercią została pobita i zgwałcona. Sprawę przejmuje wydział kryminalny policji. Jest nią szczególnie zainteresowany nowy członek zespołu Patryk Wroński - były uczeń Eryki. Jakie tajemnice skrywają poszczególne osoby? Kto odpowiada za śmierć Ukrainki i co stało się z mężem Eryki?

Przed rozpoczęciem lektury premierowej książki Joanny Dulewicz liczyłem na wciągającą powieść kryminalną z ciekawie wykreowanymi postaciami. Choć początek książki okazał się obiecujący, to dalsza część nie do końca wpasowała się w mój gust. ,,Co za dużo, to niezdrowo'' - to powiedzenie doskonale oddaje wrażenia, jakie towarzyszyły mi w trakcie lektury. Autorka poruszyła kilka tematów oraz skupiła się na wielu wątkach, co niestety czasami bywa męczące. Sam pomysł fabularny spodobał mi się. To, co jednak najważniejsze w prozie gatunkowej, czyli odkrycie poszczególnych zagadek nie wywarło na mnie, tzw. efektu wow. 

Nie lubię w toku lektury wracać do przeczytanych już fragmentów, by zrozumieć sens kolejnych wątków. W ,,Zakłamanych'' w mojej opinii w sposób niejasny zostały przedstawione powiązania rodzinne pomiędzy najważniejszymi bohaterami. W pewnym momencie nie wiedziałem właściwie, kto jest z kim skoligacony. Nienaturalne też były dla mnie relacje policjantów. Mam tutaj na myśli zwłaszcza  dość ekspresyjne zachowanie naczelnik Chmiel i jej bezpośredniość w stosunku do niższych rangą  śledczych. Zakończenie też nie do końca mogę zapisać po stronie plusów. Mimo że wszystkie wątki zostały połączone w sposób logiczny i spójny, to pewne rozwiązania i niejasna motywacja antybohaterów sprawiły, że po odłożeniu książki na półkę odczuwałem pewien rodzaj niedosytu.

Dużym plusem tej powieści jest nawiązanie do wielu ważnych problemów społecznych. Pomimo moich uwag doceniam warstwę językową i dość zaskakujące rozwiązania niektórych tajemnic skrywanych przez bohaterów.

Nie lubię negatywnie oceniać książek debiutantów, ale niestety ta pozycja nie zrobiła na mnie wrażenia. Nie rozstaję się jednak z prozą Joanny Dulewicz. Wkrótce zamierzam zapoznać się z drugim tomem serii. Mam nadzieję, że lektura ,,Zastraszonych'' bardziej przypadnie mi do gustu.

Moja ocena: 5/10

Joanna Dulewicz

,,Zaklamani''

wyd. Czwarta Strona

Liczba stron: 544.

Premiera: 11.03.2020 roku.


Dziękuję bardzo Wydawnictwu Czwarta Strona za udostępnienie egzemplarza powieści do recenzji.


1 komentarz:

  1. Dużo jej na IG a jak widzę niekoniecznie jest się, co 'napalać' ;)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 Kryminalny Świat , Blogger