kwietnia 26, 2020

kwietnia 26, 2020

Izabela Janiszewska - Wrzask

Literatura kryminalna, zarówno w Polsce, jak i na świecie przeżywa w ostatnich latach rozkwit. Od tego gatunku swoją twórczą przygodę rozpoczynają często debiutanci. Nie jest to jednak łatwy wybór, bowiem z każdym kolejnym miesiącem coraz więcej pojawia się na półkach księgarskich książek o podobnej tematyce. Pomimo pewnej powtarzalności nowicjusze potrafią jednak niejednego czytelnika zaskoczyć czymś innowacyjnym. Właśnie takie uczucie towarzyszyło mi po odłożeniu premierowej powieści Izabeli Janiszewskiej ,,Wrzask''.


Dziennikarka Larysa Luboń zajmuje się sprawą tajemniczego sponsora, który w sposób bezwzględny traktuje młode studentki. W tym samym czasie komisarz Bruno Wilczyński próbuje rozwiązać sprawę niejasnej śmierci młodej kobiety. Wszystko wskazuje na to, że dziewczyna sama targnęła się na swoje życie. Śledczy jest jednak przekonany, że ktoś trzeci przyczynił się do jej niespodziewanej śmierci. Świadczą o tym bowiem ślady znalezione w mieszkaniu ofiary. Sprawca pozostawia komisarzowi ukrytą wiadomość, która wiąże się z dramatyczną przeszłością Wilczyńskiego. Wkrótce okaże się, że te dwie sprawy są ze sobą powiązane. Luboń i Wilczyński rozpoczynają współpracę, by odkryć tożsamość człowieka odpowiedzialnego za serię brutalnych zbrodni. 

Po pierwszych stu stronach debiutanckiej powieści Izabeli Janiszewskiej towarzyszyło mi uczucie lekkiego rozczarowania. Byłem nieco znużony dość powolną akcją i obawiałem się, że cała fabuła wykreowana przez autorkę utrzymana jest własnie w takim stylu. Na szczęście jednak wraz z rozwojem akcji wszystko zmieniło się. Premierowa powieść pisarki trzyma w napięciu. Może nie od samego początku, ale to rzeczywiście mocny debiut, który zasługuje na uznanie. Koncept fabularny jest niezwykle intrygujący, a ilość pogmatwanych wątków i niespodziewanych zwrotów akcji sprawia, że ta powieść staje się nieodkładalna. Historia wykoncypowana przez Janiszewską z każdą kolejną stroną zaskakuje i aż trudno uwierzyć, że autorka dopiero wkracza na literackie salony!

Intryga wykreowana przez Janiszewską przerosła moje oczekiwania. Powiązanie teraźniejszości z przeszłością okazało się strzałem w dziesiątkę. Poszczególne wątki, które z pozoru nie mają ze sobą nic wspólnego, połączyły się na koniec w logiczną całość. Zakończenie to kolejny mocny punkt tej historii. Finalna część powieści wbiła mnie w fotel, a końcowe fragmenty stanowią furtkę dla kolejnej odsłony przygód dziennikarki Larysy Luboń i komisarza Bruno Wilczyńskiego.

Jeśli chodzi o samą fabułę, to zgodnie z tytułem mogę napisać, że wrzeszczałem z zachwytu. Jestem trochę jednak rozczarowany konstrukcją głównych bohaterów. Zarówno Larysa Luboń, jak i komisarz Bruno Wilczyński to postacie przerysowane. Kobieca bohaterka swoim zachowaniem przypomina znaną wszystkim fanom kryminałów postać Lisbeth Salander. W przeciwieństwie jednak do niej Larysa często zachowuje się w sposób niedorzeczny. Jej niektóre decyzje są absurdalne i trudno wyobrazić sobie, że podjęłaby się takich rozwiązań w rzeczywistym świecie.

,,Wrzask'' to wyrazisty, mocny kryminał z ciekawym zakończeniem. To debiut, który zasługuje na uznanie i daje nadzieję, że kolejne książki Izabeli Janiszewskiej będą na tym samym, wysokim poziomie. Z niecierpliwością czekam na dalsze losy tej historii! Czytajcie! Warto!

Moja ocena: 7/10



Izabela Janiszewska
,,Wrzask''
wyd. Czwarta Strona
Premiera: 15 kwietnia 2020 roku.
Liczba stron: 398.









Dziękuję bardzo Wydawnictwu Czwarta Strona za udostępnienie egzemplarza powieści do recenzji.








2 komentarze:

  1. Nie wiem czemu, ale schematy w kryminał mi nie przeszkadzają, gdy w innych gatunkach często biją po oczach :/

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja najbardziej polubiłam Emilię :) Czytało się fajnie i też zwróciłam uwagę na zgrabny styl pisarki - widać tu jej zawód dziennikarza ;)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 Kryminalny Świat , Blogger