kwietnia 16, 2018

kwietnia 16, 2018

Ewelina Dyda - Zła waluta

Ewelina Dyda od wielu lat czynnie funkcjonuje w literackim świecie. Autorka do dziś recenzuje książki w blogosferze i współpracuje z pismami poświęconymi literaturze. W lutym 2017 roku nakładem wydawnictwa W.A.B. ukazała się debiutancka powieść pisarki ,,Zła waluta’’. Jest to pierwsza część, tzw. cyklu tarnobrzeskiego z detektywem Jakubem Rau w roli głównej. Dyda nawiązuje w swojej twórczości do tradycji czarnego kryminału. Czy w ,,Złej walucie’’ udało jej się wykorzystać elementy charakterystyczne dla powieści noir?



W Tarnobrzegu zostaje zamordowana młoda studentka pielęgniarstwa Karolina Rodek. W pobliżu miejsca zbrodni policjanci natknęli się na Igora Haddada – chłopaka ofiary. Arabskie korzenie podejrzanego sprawiają, że mieszkańcy miasta są przekonani o jego winie. Inne zdanie na ten temat ma matka Igora, która zleca Jakubowi Rau znalezienie dowodów na niewinność syna. Detektyw początkowo podchodzi sceptycznie do prośby Olgi, nie mając złudzeń, że mężczyzna przyczynił się do śmierci swojej wybranki. Kokieteryjne zachowanie właścicielki kebabów sprawia, że Jakub podejmuje się tego wyzwania i rozpoczyna prywatne śledztwo. Wkrótce sprawy się komplikują i dochodzi do kolejnych morderstw, które są powiązane ze śmiercią studentki. Czy w Tarnobrzegu szaleje bezwzględny morderca? Jakie tajemnice skrywają bohaterowie?


Ewelina Dyda w swoim debiucie zdecydowała się nawiązać do tradycji, czerpiąc z bogatej twórczości czarnego kryminału. Pochodząca z Tarnobrzega pisarka w sposób odważny zmierzyła się z trudnym zadaniem. Nie tylko jednak udało jej się stworzyć interesującą intrygę kryminalną, ale przede wszystkim wykreowała ciekawy typ bohatera, ukazała realizm świata przedstawionego i w sposób bezpośredni nawiązała do mistrzów powieści noir.


Już na pierwszych stronach powieści znajdują się bezpośrednie odwołania do korzeni czarnego kryminału. Kot Danuty, współlokatorki Jakuba, wabi się Chandler. Zarówno kobieta, jak i Jakub, mają w swoich zbiorach książki autorstwa Raymonda Chandlera, Rossa Macdonalda czy Dashiella Hammetta. Jest to ewidentny ukłon autorki w stronę prekursorów prozy noir. 


Dyda w swojej debiutanckiej powieści skupia się na samym mieście - Tarnobrzegu. Wspólnie z bohaterami, zwłaszcza z Jakubem Rau, czytelnik odwiedza poszczególne zakątki tego obszaru. Topografia miasta została przedstawiona szczegółowo. Większość opisanych miejsc rzeczywiście znajduje się w Tarnobrzegu. Niektóre z nich zostały co prawda wymyślone przez autorkę w toku tworzenia fabuły, ale i tak przestrzeń miejska odgrywa znaczącą rolę w ,,Złej walucie’’. Podobnie, jak w tradycyjnych powieściach noir, mieszkańcy miasta żyją z dnia na dzień. W samym Tarnobrzegu niewiele się dzieje. Kto tylko może opuszcza dom rodzinny i udaje się do większych metropolii, gdzie istnieje szansa na lepsze życie. 

W ,,Złej walucie’’ poznajemy całe spektrum ciekawych bohaterów. Detektyw Jakub Rau posiada wiele cech charakterystycznych dla śledczych powieści noir, ale wyróżnia się jednak na ich tle pewnym rodzajem naiwności. Główny bohater ciągnie za sobą bagaż przykrych doświadczeń. Nieudane małżeństwo sprawia, że mężczyzna powraca do swojego rodzinnego miasta. Jakub prowadzi śledztwo w sposób nieco ospały. Większość informacji zdobywa od przypadkowych osób, nie wykazuje się przesadną aktywnością. Nie tylko nie stroni od alkoholu, ale także ma słabość do pięknych kobiet. I w tym momencie pojawia się chandlerowska postać femme fatale – kobiety, która nieodłącznie jest związana z klasycznym czarnym kryminałem. Ponadto na poszczególnych stronach powieści przewijają się bohaterowie reprezentujący różne grupy społeczne i posiadające określony status społeczny, tj. fryzjerka, radny, taksówkarz, właścicielka kebabów, a także bezdomny pijaczek i liczna grupa nacjonalistów.


W toku fabuły pisarka odwołuje się do ważnych aktualnie tematów społecznych. Mieszkańcy Tarnobrzegu są w większości nastawieni negatywnie do uchodźców. Oskarżenie Igora Haddada to doskonała wiadomość dla nacjonalistów, którzy dzięki temu mają argument do propagowania swojej ideologii nienawiści w stosunku do ,,obcych’’. Narrator piętnuje dwulicowość, zakłamanie osób stojących po ,,właściwej stronie barykady’’.

Sama zagadka kryminalna nie jest oczywiście najważniejsza w prozie typu noir, ale ta wykoncypowana przez Dydę jest niezwykle interesująca. Pewne schematy się powtarzają i niektóre rozwiązania są łatwe do rozszyfrowania, ale i tak całość sprawia pozytywne wrażenie. 


W trakcie czytania powieści przeszkadzały mi pewne zabiegi narracyjne. Według mnie nagła zmiana osoby mówiącej wprowadza chaos i początkowo trudno domyślić się, kto tym razem wciela się w rolę opowiadającego. Nie do końca także rozumiem zastosowania ciągle powtarzanej przez Jakuba frazy: ,,Nie na temat’’. Detektyw przytacza jakąś dygresję, zazwyczaj dotyczącą swojego życia i nagle kończy ją tymi słowami. Być może część faktów z jego przeszłości zostanie rozwinięta w drugiej części tarnobrzeskiego cyklu.


Ewelina Dyda w swoim debiucie nie poszła na skróty i zaprezentowała fanom kryminału przykład współczesnej wersji powieści noir. Jeśli w swojej czytelniczej przygodzie sięgacie po dzieła odwołujące się do tradycji Chandlera, to warto zapoznać się ze ,,Złą walutą’’. Z pewnością będziecie usatysfakcjonowani z dokonanego wyboru. Przede mną leży już druga odsłona tarnobrzeskiego cyklu. Premiera ,,Przychodzę nie w porę’’ już w środę. Zapowiada się kolejna fascynująca przygoda z detektywem Jakubem Rau.


,,Zła waluta''
Ewelina Dyda
Wydawnictwo W.A.B.
Premiera: luty 2017 roku


Dziękuję bardzo Wydawnictwu W.A.B. za udostępnienie egzemplarza powieści do recenzji.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2016 Kryminalny Świat , Blogger